Pomóż wydawać nam BEZKRES

Jesteśmy z Wami już kilka miesięcy. Przeszliśmy wspólnie długą drogę. Nieustannie się zmieniamy i doskonalimy. To pismo wyrosło z Was i powstało dla Was. To nie tylko kolejne pismo literackie. BEZKRES powstał specjalnie dla WAS. Abyście mogli się rozwijać. Abyście mogli docierać z Waszą twórczością do czytelnika. Pierwszy skromny numer wyszedł w sierpniu. Numer pilotażowy. Okazało się, że pomysł chwycił. Że jest zainteresowanie. Obecne numery są dwukrotnie większe. Drukujemy na naszych łamach wielokroć więcej autorów. Staramy się złożyć możliwie najlepszy, najciekawszy numer z materiałów, jakie nam podsyłacie. I staramy się robić z tego materiału możliwie najlepsze pismo — mimo wszystkich przeszkód i ograniczeń.
*
Październik przyniósł ogromną zmianę. Otrzymaliśmy numery ISSN. Zaczęliśmy druk pisma. Po możliwie najniższych kosztach. W bardzo niewielkim nakładzie. Drukowany magazyn został ubogacony plakatem oraz arkuszem poetyckim. Stał się dokumentem, dzięki któremu pamięć po nas wszystkich nie przeminie, lecz pozostanie.
*
Chcielibyśmy tę naszą misję kontynuować. Niestety nie jesteśmy w stanie przeskoczyć prozaicznej przeszkody — druk wymaga finansów. A tych nie mamy. Pismo zostało skalkulowane tak, aby było mimo wszystko możliwie najtańsze. Oznacza to, że wkład pieniężny zwraca się dopiero po wyprzedaży całego nakładu. Do tego momentu wciąż nam daleko… Najbliższe miesiące rozstrzygną o tym, czy drukowana wersja pozostanie — czy też — ku naszemu i zapewne wielu z Was smutkowi — zniknie. Jest na to tylko jeden sposób. Poprosić Was o pomoc. Poprosić Was o choćby niewielkie zaangażowanie. Tu nawet nie chodzi o to, aby obniżyć cenę pisma. Tu walka to czy się o to, czy będziemy mogli drukować pismo jako takie. Liczymy na Was. Na wsparcie. Na zaangażowanie. Na donacje.
*
Wszystkie pisma literackie utrzymują się z reklam i donacji. My mamy za mały zasięg, by przyciągnąć reklamodawców. Mało też prawdopodobne, aby udało się w styczniu pozyskać dotacje od Ministerstwa Kultury. Nie spełniamy wymogów, nie mamy siły przebicia, nie mamy też po prostu doświadczenia w staraniu się o takie dofinansowania. Możemy liczyć tylko na Was. Na Wasze wsparcie. Każdy numer to ponad 50 autorów. Gdyby chociaż każdy z nich zechciał zamówić sobie jeden numer… Statystyki w czytelni pokazują, że każdy z naszych dotychczasowych numerów przeczytało po kilkaset, bez mała tysiąc albo i więcej — czytelników. Gdyby choć część z nich zechciała nas wesprzeć skromnym datkiem… Stałym, comiesięcznym…
*
Zapraszam na nasze konto na PATRONICIE. Proszę, abyś zechciał, proszę, a byś zechciała nas wesprzeć. Choćby niewielką darowizną. Wejdź na portal patronacki. Załóż konto. Zadeklaruj, jaką sumę przekażesz nam co miesiąc. Niech to będzie choćby i 5 PLN. Czy to dużo? Gdy nie masz nic i liczysz się z każdym groszem — to nie jest mało. Doskonale wiem, jak to jest. Sam musiałem zdecydować, z czego zrezygnować, by wydrukować dotychczasowe numery… Jeśli jednak możesz sobie na to pozwolić, ofiaruj nam owe 5 PLN. Albo 10. Albo 15. Albo więc — jeśli uważasz, że warto, aby to pismo wychodziło drukiem. Możesz też po prostu wejść do naszego SKLEPU INTERNETOWEGO na naszym portalu i zakupić jeden lub kilka numerów naszego pisma. To także nam pomoże.
*
Od Ciebie zależy — czy druk przetrwa. Z Twoją niewielką pomocą zdołamy pokonać przeszkody i będziemy kontynuować nasze dzieło. Pomóż nam, a odwdzięczymy się — kontynuując wydawaniem pisma. Pomóż nam znaleźć donatorów dla naszego pisma.